Strona:Bolesław Prus - Kroniki 1875-1878.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

to łatwo pojąć, że motor podobny nie tylko kilku pługów, ale nawet jednego poruszyć nie byłby w stanie.
Może być, że rachunek nasz nie jest zupełnie ścisły, do czego zresztą nie rościmy sobie pretensyi; w każdym razie jednak upoważnia nas do postawienia dwóch wniosków.
1. Nie należy sarkać na marnotrawstwo dzisiejszej mechaniki, która zamiast taniego wiatru posługuje się drogim węglem. Motory bowiem wietrzne zależą od kaprysu wiatru, podczas gdy parowe zależą wyłącznie od woli człowika i, co jest niemniej ważne, motory wietrzne, zajmując wiele miejsca, wytwarzają bardzo mało pracy. Machina parowa tej samej wielkości, co ośmiokonny wiatrak, wytworzyłaby pracę paręset razy większą.
2. Twórczych zdolności, które tak szczytną w dziejach odgrywają rolę, nie brak w naszem społeczeństwie. Jest ich u nas, jeżeli nie więcej, to przynajmniej tyle, co i gdzieindziej, — ale brak nauki. Któż zgadnie, ilu Newtonów, Stephensonów Michałów Aniołów kryje się pod siermięgą albo łachmanem, — kto zliczy te kolosalne być może inteligencye, które bez podstaw naukowych marnują się nad nieustannie idącemi machinami, wietrznemi pługami, balonami, lub przyrządami do włażenia na słup?...
Grosz, rzucony żebrakowi, bardzo często tworzy żebraka, ale grosz, wydany na naukę, staje się niekiedy owem ziarnem gorczycy, wyrastającej w drzewo, na którego gałęziach siadają ptacy niebiescy!