Strona:Bolesław Prus - Kroniki 1875-1878.djvu/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A propos kręcenia karków, donosimy wszem wobec i każdemu zosobna, że odpowiedzialnym redaktorem humorystycznego czasopisma Kolców został powszechnie znany autor jednego z dzieł treści hygieny społecznej, którego drugą edycyę niebawem w handlu księgarskim ujrzymy.
Nowy redaktor oprócz dobrze zasłużonego i na kilku tysiącach prenumeratorów opartego pisma, po poprzedniku swoim bierze w spuściźnie sławę, kilkanaście pojedynków i parę miesięcy honorowej kozy in spe. Mamy nadzieję, że publiczność tłumnie poprze nowego bojownika, o którym my ze swej strony nie zapomnimy w naszych modlitwach.


∗                              ∗

W tych dniach jeden z naszych mecenasów namówił mnie, abym utworzył z nim współkę, mającą na celu zreformować i zeuropejszczyć ogród Saski, który, Bogiem a prawdą powiedziawszy, podobniejszy bywa niekiedy do placu postojowego dla wołów, aniżeli do miejsca zebrań indywiduów mających pretensyę do ludzkości, cywilizacyi, elegancyi i wszystkich innych ości, acyi i ancyi, z dobrym tonem mających związek.
Spółka wymieniona zawiązała się na wolnem powietrzu, wobec jednego ze znanych naszych literatów i prelegentów, zdrowego na ciele i umyśle i do działań prawnych zdolnego. Układ zaś jest następujący:
Mecenas zobowiązał się, na rzecz oczyszczenia, odnowienia, upiększenia i w ogóle podniesienia