Strona:Bolesław Miciński - Podróże do piekieł.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

że czcigodny bakałarz nie „trzymał na składzie” przygód mądrego Odyseusza. Lukian z Samosaty, niezrównany plotkarz i subtelny ironista, który dotarł do piekła żeglując we wnętrznościach wieloryba, parodiował Homera, zarzucał mu... blagę i bez szczególnego nabożeństwa odnosił się do bogów Iliady. Kto w bogów nie wierzy, niech nie czyta Homera — gromił Julian Apostata duchownych galileiskich; „jest rzeczą absurdalną, aby ci, którzy komentują jego dzieła, gardzili równocześnie bogami, których on sławi”.
Julian nie przypuszczał zapewne, że po latach wielu Imc. X. Fr. D. L. M. Fénelon Arcybiskup Kambreyski zanudzać będzie małego Delfina „Wędrówkami Telemacha”, aby młody adept homeryckiego kultu w „cnotę rósł jako kwiat, który wiosna buynie rozwija, aby polubił rozumu słodkie zabawy, aby miał w sercu Achillesa odwagę nie przeymując srogości, aby był rozważny, dobry,