Strona:Bohaterowie Grecji (wycinki) page 32c.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

łogą, której męstwo wobec Turka nie miało nic wspólnego z trwogą, w skutek grozy zabobonu wszczepioną. Poznała jednak załoga, że ta postać, która była ich postrachem, był to nie duch, ale pustelnik, który wiedzion pobożnem natchnieniem, błogosławił z góry na skałach stojąc ze szczytów Metapanu, celom pomyślnym ich trudnej, a szczytnej choć na czas tragicznej żeglugi, uspokoili się, zwłaszcza dojrzawszy, że na górach rozniecił ognisko. I piękna chwila nastała — trwoga żeglarzy zmieniła się w rozradowanie; wzięli to błogosławieństwo za dobrą wróżbę walki, rzucili się chórem na kolana wobec pustelnika, co z góry wznosił ku nim ramiona — a admirał odpowiedział dziękczynną salwą armatnią. (Winniśmy ten ustęp opowiadania wymienionego Lefterisa, weterana tej wyprawy.)
Miaulis spotkał Ibrahima paszę u wybrzeży Helikarnasu i został wzmocniony oddziałem Sachaturisa, który właśnie osiągnął małe korzyści w utarczce z Topal paszą. Ten ostatni złączył się z Egipcjanami. Dwie floty muzułmańskie tworzyły razem 25 fregat, tyleż korwetów[1], 50 brików[2] i schoonerów[3] (schooners)[4], mnóstwo łodzi taborowych, ładunkami brzemiennych, razem ze 300 masztów, niosących 80.000 ludzi, 2500 dział, prócz tego 5000 osób załogi i 70 armat dużego kalibru (the history of the Greek revolution by Thomas Gordon general of division of the Greek army, and a zelous promotor of the cante. London 1844). Ta cyfra zdaje się bajeczną wobec garstek ludzi, co z nimi walczyły. Historycy jednak tak greccy jak obcy dawno uznali ten stosunek sił walczących do siebie. Trzeba przypomnieć sobie hordy medycko-perskie, co słońce przyćmiewały strzałami, a zostały odparte piersią grecką.
Pierwsza walka korzystna dla nas była 5. września 1824 pod Kap Gerontos, sąsiedni Miletowi. Topal pasza, który na szczęście Greków pokłócił się z Ibrahimem, dla uniemożliwienia mu tryumfu cofnął się i odpłynął ku Dardanellom. Ibrahim usiłował sam się utrzymać, kierując się ku brzegom Messenji, ale admirał trapiąc go ustawicznie małemi napaściami, z dziwną zręcznością utrzymywał go w szachu, i wobec Kandji, za pomocą ognia greckiego, pozbawił najpiękniejszej fregaty i dwudziestu łodzi. Na tę wieść, trudną do uwierzenia, Egipcjanie zawrócili do Aleksandrji, zrobiwszy demonstrację pomocy, a Miaulis odprowadzając swą flotę prawie nieuszkodzoną, wrócił 12. grudnia do Hydry, gdzie go tryumfalnie przyjęto. Jenerał Gordon tę wyprawę uważa za najzaszczytniejszą dla Greków, a najfatalniejszą w skutkach dla Turcji, która w tej wyprawie znowu mnóstwo sił straciła marnie w skutek niedołęstwa wodzów[5].
Miaulis zaś utracił w różnych utarczkach 27 szalup palnych czyli burlottów i jeden większy okręt.

Ibrahim jednak nie spoczął w Aleksandrji; przewyższał on (czego dał później dowody na wschodzie) i zdolnością osobistą i zręcznością, wszystko co do swej dyspozycji posiadała Grecja. Postanowił on nękać ją trudami wyprawy zimowej. Plan ten zuchwały mimo trudności, jakie nastręczał, posłużył mu znakomicie. Wypłynął z Aleksandrji ostatnich dni lutego 1825, a w sześć

  1. Przypis własny Wikiźródeł Korwetów — korwet.
  2. Przypis własny Wikiźródeł Brików — brygów. W oryginale francuskim, na stronie 143, widnieje: „50 bricks et schooners“.
  3. Nie mając wyrazów szczegółowych marynarki, używamy gotowych. Język marynarski polski musiał istnieć częściowo i ciekawym byłby do zbadania. (Przyp. tłum.)
  4. Przypis własny Wikiźródeł Schoonerów (schooners) — w oryginale francuskim widnieje schooners — szkunerów.
  5. Przypis własny Wikiźródeł W oryginale francuskim, na str. 144, podane są straty tureckie: „perdirent 3 frégates, 2 corvettes, plusieurs bricks, 50 transports et 15.000 hommes“; — utracili 3 fregaty, 2 korwety, wiele brygów, 50 [statków] transportowych i 15.000 ludzi. Tłumacz, albo redakcja pominęli ten fragment.