Strona:Bohaterowie Grecji (wycinki) page 13a.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Między greckimi mieli być: żona, brat i dzieci Botzarisa. On sam na próżno ofiarował się za zakładnika. Cały hufiec z nim przybyły temu się sprzeciwił; Botzaris zaś sam ofiarował za zakładnika swe dzieci, i tę Chryzejs, żonę swą, która więcej jeszcze słynęła z cnót jak z piękności. Z swej strony Ali Pasza dał mu najmłodszego i najulubieńszego z swych synów, Hussejna Paszę. Wymówił sobie tylko, by wieża w Kiaffie wzniesiona, była jego własnością, i że Albańczyków z niej nie wypędzą. Suljoci naiwnie przyjęli ten warunek, nie zważając, że dawna wieża Kiaffy, mieszcząca sumum 50 ludzi, została zastąpiona całą fortecą, całą załogę mogącą pomieścić. Następnej nocy udali się do Kiaffy, ale Marko Botzaris, z którego charakterem nie zgadzała się nocna ucieczka, wzbronił się wyjść z obozu przed świtem. Rano wyruszył, i ostrzeliwując się patrolom tureckim, wszedł w góry i dopędził towarzyszy wieczorem (w grudniu r. 1920). Kto sobie wystawi zdumienie Suljotów, gdy u wejścia w góry zastali całą hydrę napiętrzonych murów fortecznych, zamiast dawnego Pyryot w Kiaffie? Ograniczyli się rozstawieniem swych straży na głównych punktach warowni; zarazem oświadczyli Wezyrowi, że syn jego zamknięty będzie w Suli, dopóki kluczów Kiaffy im nie oddadzą. Nowy teatr wojny trzeba choć kilku słowami naszkicować. Selleida, którą unieśmiertelnił Fotos Tsawellas, na zachód jest równie łagodną i uśmiechniętą, jak na wschód ponurą, i porozdzieraną gardzielami najdzikszych rozpadlin i wyżłobień. Okolica ta, zwana Chamuri, zamyka cały kraj między Tyamis a Acheronem, od morza Korfijskiego na południe, aż do gór Olchinijskich na północ. Część północna Chamuri, zwała się Tesprocją; ta która zbiega się ku morzu, zowie się Cestriną i Aidonią. Tam to starożytni umieścili państwo Plutona, i tam znajduje się jezioro Acherus o parę mil od przylądku Glykys. Od tego portu idąc w górę ku przeciwnemu brzegowi Acheronu, idzie się tą samą drogą, którą przebiegali starożytni, idąc z drżeniem ku wyroczniom Dodony. Z tegoż portu Glykys, idąc ku południowi, schodzi się w kanton Rogu, który oznaczał dawną Kassiopeę. Kraj wzgórzysty, czasem bogato roślinny, gdzie pasterze Epiroccy zwykli zimować.
Na wschód graniczy z Arachtusem (dziś Lurcha) na brzegu którego stoi miasto Lorux, nie daleko od miejsc, gdzie była Ambracja, której zaledwie kilka szczątków zostało. Ta piękna prowincja tworzy szeroką płaszczyznę, całą zasianą łąkami i lasami; wznosi się na północ aż do szorstkich gór, tworzących pasmo Warjados i pięciu studzien, o 5 godzin od golfu Arta. Ali Pasza u pięciu studzien utworzył karawan seraj obronny, i na tem miejscu najbardziej zależało Suljotom, bo jest kluczem drogi morskiej do Janiny, i krótką drogą oddzieloną od gór Dżumerka, schronienia najdzikszych Kleftów Epiru.

Podróżny schodzący tą pochyłością od Selleidy ku Arta, ma przed oczyma najrozkoszniejsze panorama, gdy czystą jest atmosfera: na pierwszym planie powstają iglaste wierzchołki, ciemne otchłanie i śnieżne pasmo gór Suli; u nóg jego śmiejąca dolina Arty zbiega aż do morza, które z nią igra, bryzgając w półkolach modrą falą i pian podmuchem, góry zaś Akarnanji najwyższe, służą za ostatni plan obrazu. Na wschód wreszcie, po nad alpą[1] szmaragdową Dżumerki, wysokie szczyty Pindu, których masa imponująca nadaje całości czarownej charakter olbrzymi, pełen tę-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Alpą — autor porównuje w ten sposób górę Dżumerkę ze szczytami alpejskimi.