Strona:Bogusław Adamowicz - Tajemnica długiego i krótkiego życia.pdf/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wyobraźnię i niewieścią jakąś tkliwość i idealność serca. Rzekłbyś, że całą duszę chłopaka stanowiły dwie zasadnicze sprzeczności, dziwacznie zespolone w naturę dobrą i użyteczną — dla innych, lecz dla niego samego będącą źródłem nieustannego niepokoju, niejasnych porywów i tęsknot silnych a nieokreślonych.
I nic dziwnego: łączył on w sobie dwie wręcz odmienne natury: jednę, odziedziczoną po ojcu, ziemską, zrozumiałą, a drugą po matce, idealną, rwącą się do wymarzonych, niedostępnych światu rzeczy; miał dwie miłości i dwie tęsknoty.
Dusza jego miała dwie sprzeczne sobie ojczyzny.
Chłopak przebywał chwile nadzwyczajnego ożywienia i chwile zupełnej melancholii i smutku. — Czasem olśniewał powagą myśli i czynu, a czasem zatrważał dziwacznymi pomysłami, w których zdrowego sensu trudno się było dorozumieć.
Kiedy np. z nadejściem wiosny przemyśliwali wszyscy nad udoskonaleniem sideł dla tem łatwiejszego łapania zwierząt i ptaków, mały królewicz zajmował się wynajdowaniem przyrządu, coby uniemożliwił ludziom tę niezbędną i pożyteczną czynność.