Strona:Bogusław Adamowicz - Tajemnica długiego i krótkiego życia.pdf/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w waszem królestwie i wielkiego porządku, bo jakże może istnieć państwo bez najwyższej władzy?
— Widzisz, my nie jesteśmy właściwie w żadnem państwie.... To nie jest państwo — to Bajka. Sam przekonałeś się jednak, że mimo to jest nam dobrze i równie wszystkim dobrze. Żyjemy w przyjaźni i zgodzie; a chyba nie mogłeś dopatrzeć się tam nieporządku, gdzie wszystko jest na właściwem miejscu, i gdzie wszyscy są zadowoleni z urządzeń.
— To chyba — pytał dalej wędrowiec — muszą tu być tylko sami dobrzy i rozumni ludzie?...
— O tak, tutaj wszyscy są dobrzy i piękni, wszyscy wolni i szczęśliwi, a i wszyscy, oczywiście rozumni, bo są najzupełniej prości.
Jesteśmy w Bajce. Jesteśmy wszyscy królewiczami lub królewnami, i nawet mamy nad głowami takie malutkie światełka, w kształcie rożków ślimaczych albo motylich macadełek... możesz je ujrzeć wieczorem.
Dziwił się bardzo wędrowiec tym niesłychanym rzeczom, o których tłumaczono mu z taką prostotą. Na razie trudno mu było uszom swym uwierzyć: żeby tak dziwnie urządzony kraj mógł istnieć choćby w bajce! Z czasem jednakże