Strona:Bogusław Adamowicz - Tajemnica długiego i krótkiego życia.pdf/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wet w pojęciu gościnności, z której wiem, że słynie twoja ojczyzna. Wszak jesteś w kraju zupełnie odmiennym... Jesteś w Bajce. Jesteś gościem naszym i przez to samo stałeś się nam jak blizki krewny drogim. Więc jeśli ci miłą gościna, pozostań tak długo, jak ci się tylko spodoba. Teraz i ty nam z zaufaniem opowiedz wszystko, co cię najbardziej dotyczy i obchodzi. Lecz wprzódy przyjm posiłek, gdyż jesteś zapewne głodny i spragniony.
Spożywszy wieczerzę, po krótkiej przyjemnej pogawędce udał się podróżny na spoczynek i zasnął snem szczęśliwego człowieka.
Cieszył się bardzo, że przyjechał tutaj, i że na tak dobrych natrafił ludzi. W ich miłem nad wyraz i wesołem towarzystwie spędzał czas na poetycznych rozmowach, uroczych spacerach i innego rodzaju najprzyjemniejszych rozrywkach. A już i samo oglądanie niewyczerpanych cudów tego kraju wiele prawdziwej dostarczało rozkoszy.
Kiedy doznawał głodu, niewidzialne ręce znosiły bogate stoły-samokarmy, zastawione potrawami, które umieją przyrządzić tylko kucharze z Bajki. Lecz najbardziej smakował mu czerstwy chleb, przypominający smakiem ten, który się jada w dzieciństwie. Był to chleb szczęścia,