Strona:Bogusław Adamowicz - Tajemnica długiego i krótkiego życia.pdf/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
I.

W pewnem zacnem i dobranem małżeństwie stało się wielkie nieszczęście. Urodziło się nad wyraz brzydkie dziecko. Straszydło w rodzaju tych maszkar, co wyłażą z bagien wśród lasów i wytrzeszczonemi oczyma wodzą dookoła... Coś pośredniego pomiędzy jaszczurką, kameleonem a nietoperzem, — co jeśli nawet przypominało istotę ludzką, to chyba przez ogólną małpiość budowy i ruchów.
Trudno pojąć, jak w porządnej rodzinie mogło się zdarzyć coś podobnego, tembardziej, że byli to wcale dobrze wychowani ludzie, ojciec rozumny i wytworny człowiek, a matka nawet słynęła z urody.
Mały, ohydny, odrażający potwór, z garbem na piersi i plecach, o nóżkach cienkich, ze zrośniętemi nakształt żabiej łapki stopami, o rękach długich niezgrabnych, przyczem prawa posiadała więcej, niż lewa czegoś w rodzaju palców. Najobrzydliwszą była niemożliwie ogro-