Strona:Bogdan Wojdowski - Chleb rzucony umarłym.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przed nosem innym? Więc zabierz teraz sprzed moich oczu te białe, czyste ręce. W czystości rąk swoich nie można służyć ludziom ani mnie. Wyłączyłem cię z Sodomy nie dlatego, abyś był najlepszy... Sam to o sobie powiedziałeś. Sam to o sobie usłyszałeś? Sodoma spłonęła wiele lat temu i nikt nie wie, dlaczego. Nawet ja, a ten przychodzi do mnie teraz i mówi, że wie, dlaczego? Głuchy chce mi powiedzieć, jak i dlaczego poszła z dymem Sodoma? Gdybym mu dał drugie, trzecie życie, nie rozumiałby niczego. Gdybym mu dał czwarte życie, nie zdążyłby opłakać cierpień Sodomy. Gdybym mu dał piąte życie, nie starczyłoby mu czasu na modlitwę za umarłych. Więc po co mu w ogóle życie? Żeby poznać ból głuchego? Poznał? Dobrze... Niech wie, że zawsze nim karzę spóźnionych fałszywych proroków.” Szmuelu, Jehudo, czy wy mnie słyszycie? Ogłuchli, jak zwierzęta. Oni ogłuchli czy ja ogłuchłem? Oni ogłuchli, ja ogłuchłem... wszyscy ogłuchli.
Wuj Jehuda:
— Sodoma, Sodoma! To On sam zszedł na ziemię w niemieckim mundurze i karze grzesznych Żydów? Od kiedy to Jehowa nosi mundur? Kto tak mówi, pytam się, kto? Oni mają to dawno na pasku od spodni. Gott mit uns. Kitwe hakodesz i socjalizm narodowy? Robi się miszmasz, ludzie tracą głowy. Od kiedy to w każdym mundurze siedzi anioł, co waży ludzkie winy? Sodoma, Sodoma! Nie chcę słyszeć o Sodomie, póki ludzie chodzą boso i głodni tłumem po ulicy. Potem, potem możemy policzyć grzechy, wszyściuteńkie. Potem, ale dopiero potem zgodzę się na Sąd Ostateczny. Teraz nie!
— Jehudo, są na tym świecie sprawy, których nie można odłożyć na Rosz Haszana. Każdej chwi-