Strona:Björnstjerne Björnson - Tomasz Rendalen.djvu/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Niespokojnie kręciła się pod spojrzeniami obecnych, jakby raz po raz chciała się kryć, to znowu zwracała się do koleżanek. Zagadnięta oblewała się rumieńcem i odpowiadała coś, co za moment odwoływać musiała.
Stan ten trwał również drugiego i trzeciego dnia. Tora nie miała pojęcia o geografji i historji Norwegji. Nie umiała niemal nic poza językiem angielskim i francuskim, gdy to zaś wyszło na jaw, zapłonęła ponownie rumieńcem. Rumieniła się również, gdy ją chwalono za płynną rozmowę w tych dwu językach. Nie chciała brać udziału w gimnastyce, podając za powód, że niema kostjumu. Potem uszyła sobie kostjum, będący ostatnim wyrazem kokieterji, chociaż ganiła go jako brzydki i ordynarny. Oświadczyła, że chociaż silna, nie może znosić ćwiczeń, i zaczęła płakać.
Panna Hall prowadziła ćwiczenia, zalecając poszczególnym dziewczętom rozmaite ruchy. Wzięła ją na stronę i zaczęła badać. Panna Hall, która niemal całkiem zapomniała języka ojczystego, zdawała się nie domyślać, że Tora mówi po angielsku. Starała się znaleźć odpowiednie wyrażenie, ale Tora wzięła to naopak, uciekła, wzięła inną suknię, pobiegła do domu i nie chciała wracać do szkoły.
Z wielkim jeno trudem skłoniono ją do tego, zaznaczając, że jako skłonna do błędnicy, musi jadać lepiej, niż w domu. Tego właśnie słowa „błędnica“ nie mogła odrazu znaleźć panna Hall. Tora zamieszkała z tą nauczycielką w jednym pokoju. Była pierwszą, której na to zezwolono, i od tego czasu mieszkała zawsze niemal któraś z uczennic w pokoju panny Hall.
Zwolna zmieniła Tora swe pierwotne usposobienie o tyle, że mogła siedzieć spokojnie, ale traciła równo-