Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/929

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.
    ROZDZIAŁ X.


    I. Narzekanie Danielowe w Babilonie dla uciśnienia ludu Bożego w Ieruzalemie, a przeszkody w naprawie kościoła 1 — 9. II. Posilenie i pocieszenie Daniela od Boga 10 — 21.
    Roku trzeciego Cyrusa, Króla Perskiego, obiawione było słowo Danielowi, którego imię nazwano[1] Baltazar; a to słowo było prawdziwe, i czas zamierzony długi, i zrozumiał ono słowo; bo wziął zrozumienie w widzeniu.
    2. W one dni ia Daniel byłem smętny przez trzy tygodnie dniów;
    3. Chlebam smacznego nie iadł, a mięso i wino nie wchodziło w usta moie, anim się mazał oleykiem, aż się wypełniły dni trzech tygodniów.
    4. A dnia dwudziestego i czwartego miesiąca pierwszego byłem nad brzegiem rzeki wielkiéy, to iest[2] Chydekel;
    5. A podniosłszy oczy moie uyrzałem, a oto, mąż nieiaki ubrany w szatę lnianą, a biodra iego przepasane[3] były złotem szczerém z Ufas;
    6. A ciało iego było iako Tarsys, a oblicze iego na weyrzeniu iako błyskawica, a oczy iego były iako lampy goraiące, a ramiona iego i nogi iego na weyrzeniu iako miedź wypolerowana, a głos[4] słów iego iako głos mnóstwa.
    7. A widziałem ia Daniel sam to widzenie; lecz mężowie, którzy byli zemną, nie widzieli tego widzenia; ale strach wielki przypadł na nie, i pouciekali a pokryli się.
    8. A iam sam został, i widziałem to wielkie widzenie; ale siła nie została we mnie, i krasa moia odmieniła się we mnie, i skaziła się, i nie miałem żadnéy siły.
    9. Tedym słyszał głos słów iego; a usłyszawszy głos słów iego usnąłem twardo na twarzy moiéy, na twarzy moiéy, mówię, na ziemi.
    II. 10. W tym oto, ręka dotknęła się mnie, i podniosła mię na kolana moie, i na dłoni rąk moich.
    11. I rzekł do mnie: Danielu, mężu wielce przyiemny! miéy wzgląd na słowa moie, które ia będę mówił do ciebie, a stóy na mieyscu swém, bom teraz[5] posłany do ciebie; a gdy przemówił do mnie to słowo, stałem drząc.
    12. I rzekł do mnie: Nie bóy się, Danielu! bo od pierwszego dnia, iakoś przyłożył serce twoie ku wyrozumieniu i trapiłeś się Bogiem twoim, wysłuchane są słowa twoie, a iam przyszedł dla słów twoich.
    13. Lecz Książę królestwa Perskiego sprzeciwiało mi się przez dwadzieścia dni i ieden, aż oto Michał, ieden z przednieyszych Książąt, przyszedł mi na pomoc; przetożem ia tam został przy Królach Perskich.
    14. Alem przyszedł, abymci[5] oznaymił, co ma przyiść na lud twóy w ostateczne dni; bo ieszcze widzenie będzie o tych dniach.
    15. A gdy mówił do mnie temi słowy, spuściłem twarz moię ku ziemi, i zamilknąłem.
    16. A oto, iako podobieństwo synów ludzkich dotknęło się warg moich; a otworzywszy usta swe mówiłem i rzekłem do stoiącego przeciwko mnie: Panie móy! dla tego widzenia obróciły się na mię boleści moie, i nie miałem żadnéy siły.
    17. A iakoż będzie mógł taki sługa Pana mego rozmówić się z takim Panem moim, gdyż od tegoż czasu nie została we mnie siła, ani tchnienie zostało we mnie?
    18. Tedy się mnie znowu dotknął na weyrzeniu iako człowiek, i posilił mię,
    19. I rzekł:[6] Nie bóy się mężu wielce przyiemny, pokóy tobie! posil się, posil się, mówię. A gdy mówił ze mną, wziąłem siłę i rzekłem: Niech mówi Pan móy; albowiemeś mię posilił.
    20. I rzekł: Wieszże, dla czegom przyszedł do ciebie? Potym się wrócę, abym walczył z Książęciem Perskim, a gdy odeydę, oto, Książę Greckie przyciągnie.

    21. Wszakże oznaymięć to, co iest wyrażono w piśmie prawdy; ale i iednego niemasz, któryby mężnie

    1. Dan. 1, 7.
    2. 1 Moy. 2, 14.
    3. Obiaw. 1, 13.
    4. Obiaw. 1, 15.
    5. 5,0 5,1 Dan. 9, 22.
    6. Sęd. 6, 23. Łuk. 24, 36.