chleba; owszem żona cudzołożna drogą duszę łowi.
27. Izaż może kto brać ogień do zanadrz swoich, aby szaty iego nie zgorzały?
28. Izaż może kto chodzić po rozpalonym węglu, aby się nogi iego nie poparzyły?
29. Tak kto wchodzi do żony bliźniego swego, nie będzie bez winy, ktokolwiek się iéy dotknie.
30. Nie kładą hańby na złodzieia, ieźliż co ukradnie, chcąc nasycić duszę swoię, będąc głodnym;
31. Ale gdy go zastaną, nadgradza[1] siedmiorako, albo wszystkę maiętność domu swego dawa.
32. Lecz cudzołożący z niewiastą, głupi iest, a kto chce zatracić duszę swoię, ten to czyni.
33. Karanie i zelżywość odniesie, a hańba iego nie będzie zgładzona.
34. Bo zawisna miłość iest zapalczywością męża, a nie zfolguie w dzień pomsty.
35. Nie będzie miał względu na żaden okup, ani przyimie chociażby mu naywięcéy darów dawano.
Synu móy! strzeż słów moich, a przykazania moie choway u siebie.
2. Strzeż przykazań moich, a żyć[2] będziesz; a nauki moiéy, iako źrzenicy oczy swych.
3. Uwiąż ie na palcach twoich, napisz ie na tablicy serca twego.
4. Mów mądrości: Siostraś ty moia, a rostropność przyiaciołką nazyway,
5. Aby cię strzegły od żony cudzéy, i od obcéy, która mówi łagodne słowa.
6. Bom oknem domu swego przez kratę moię wyglądał;
7. I widziałem między prostakami, obaczyłem między syny młodzieńca głupiego,
8. Który szedł ulicą przy rogu iéy, drogą postępuiąc ku domowi iéy.
9. Ze zmierzkiem pod wieczór, w ciemności nocnéy, i w mroku.
10. A oto niewiasta potkała go, w ubierze wszetecznicy, chytrego serca,
11. Świekotliwa i nieukrócana, a w domu własnym nie mogły się ostać nogi iéy;
12. Raz na dworze, raz na ulicach i po wszystkich kątach zasadzki czyniąca;
13. I uchwyciła go, i pocałowała go, a złożywszy wstyd z twarzy swoiéy, rzekła mu:
14. Ofiary spokoyne są u mnie; dzisiam oddała śluby moie.
15. Przetożem wyszła przeciw tobie, abym pilnie szukała twarzy twoiéy, i znalazłam cię.
16. Obiłam kobiercami łoże moie, ozdobione rzezaniem i prześcieradły Egipskiemi.
17. Potrząsnęłam pokoy swóy Myrrą, Aloesem, i Cynamonem.
18. Pódźże, opoymy się miłością aż do poranku, ucieszmy się miłością.
19. Boć męża mego w domu niemasz; iechał w drogę daleką.
20. Worek pieniędzy wziął z sobą; dnia pewnego wróci się do domu swego.
21. I nakłoniła go wielą słów swoich, a łagodnością warg swoich zniewoliła go.
22. Wnet poszedł za nią, iako wół, gdy go na rzeź wiodą, a iako głupi do pęta, którym karany bywa.
23. I przebiła strzałą wątrobę iego; kwapił się iako ptak[3] do sidła, nie wiedząc, iż ie zgotowano na duszę iego.
24. Przetoż teraz, synowie! słuchaycie mię, a bądźcie pilni powieści ust moich.
25. Niechay się nie uchyla za drogami iéy serce twoie, ani się tułay po ścieszkach iéy.
26. Albowiem wielu zraniwszy poraziła, i mocarze wszyscy pozabiiani są od niéy.
27. Dom iéy iest iako drogi piekielne, wiodące do gmachów śmierci.