Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i upominków żądaycie, a dam, iako mi rzeczecie; tylko mi daycie tę dziéweczkę za żonę.
III. 13. Tedy odpowiedzieli synowie Iakubowi Sychemowi i Hemorowi, oycu iego, na zdradzie mówiąc z nimi, dla tego iż zgwałcił Dynę, siostrę ich.
14. I rzekli im: Nie możemy téy rzeczy uczynić, abyśmy mieli dać siostrę naszę mężowi nieobrzezanemu; bo to obrzydła rzecz u nas.
15. A wszakże tym sposobem wam pozwolimy, ieźliże chcecie bydź nam podobni, aby był obrzezany między wami każdy męszczyzna;
16. Tedy wam damy córki nasze, a córki wasze poymiemy sobie, i będziemy mieszkać z wami, a będziemy ludem iednym.
17. Ale ieźlibyście nas nie usłuchali, abyście się obrzezali, weźmiemy córkę naszę, i odéydziemy.
18. I podobała się ta rzecz ich Hemorowi i Sychemowi, synowi Hemorowemu.
19. Tedy nie odkładał on młodzieniec długo téy rzeczy, bo się był rozmiłował córki Iakubowej; a on był ze wszech nayzacnieyszy w domu oyca syego[1].
20. I przyszedł Hemor i Sychem, syn iego, do bramy miasta swego, i rzekli do mężów miasta swego mówiąc:
21. Mężowie ci spokoynie żyią z nami; niechże mieszkaią w téy ziemi, i niech handluią w niéy, gdyż oto ziemia nasza dosyć iest przestronna dla nich; córki ich będziemy brać sobie za żony, a córki nasze będziemy im dawać.
22. Ale tym sposobem pozwalaią mężowie ci, mieszkać z nami, abyśmy byli iednym ludem; żeby był obrzezan między nami każdy męszczyzna, tak iako oni są obrzezani.
23. Trzody ich, i maiętności ich, i wszystkie bydła ich, azaż nie nasze będą? na to tylko im pozwolmy, a będą mieszkać z nami.
24. I usłuchali Hemora i Sychema, syna iego, wszyscy wychodzący z bramy miasta iego; i obrzezał się każdy męszczyzna, cokolwiek ich wychodziło z bramy miasta iego.
IV. 25. I stało się dnia trzeciego, gdy byli w nayciężsym bolu, tedy wzięli dway synowie Iakubowi, Symeon i Lewi, bracia Dyny, każdy miecz swóy, a weszli do miasta śmiele, i pomordowali wszystkie męszczyzny.[2]
26. Hemora téż i Sychema, syna iego, zabili mieczem, a wziąwszy Dynę z domu Sychemowego, odeszli.
27. Drudzy téż synowie Iakubowi przyszli do pobitych, i złupili miasto, przeto iż zgwałcili siostrę ich.
28. Owce ich, i woły ich, i osły ich, i co w mieście było, i co na polu, pobrali.
29. I wszystkę maiętność ich, i wszystkie dzieci ich, i żony ich, w niewolą zabrali, i wybrali wszystko, co w domach było.
30. Tedy rzekł Iakub do Symeona i Lewiego: Zafrasowaliście mię, a przywiedliście mię w ohydę u obywatelów ziemi téy, u Chananéyczyków i Ferezéyczyków; ia niewielką liczbę ludu mam, a zebrawszy się przeciwko mnie, porażą mię; a tak zginę ia, i dóm móy.
31. A oni odpowiedzieli: Izali iako wszetecznice miał używać siostry naszéy?

ROZDZIAŁ XXXV.


I. Bóg Iakubowi każe iść do Betela, i ołtarz zbudować 1 — 8. II. Tam mu się ukazawszy, obietnicę czyni 9 — 15. III. Rachel urodziwszy Beniamyna umarła, i pogrzebiona 16 — 20. IV. Ruben zgwałcił łoże oycowskie 21 — 26. V. Izaak umarł, i pogrzebiono go 27 — 29.
Rzekł potym Bóg do Iakuba: Wstań, wstąp do Betela, a mieszkay tam, i uczyń tam ołtarz Bogu, któryć się[3] ukazał, gdyś uciekał przed obliczem Ezawa, brata twego.
2. Tedy rzekł Iakub do domowników swych, i do wszystkich, którzy z nim byli: Odrzućcie Bogi cudze, którzy w pośrzodku was są, a oczyśćcie się, i odmieńcie szaty wasze.

3. A wstawszy póydźmy do Betela, i uczynię tam ołtarz Bogu, który mię wysłuchał w dzień utrapienia mego,

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – swego.
  2. 1 Moy. 49, 5. 6.
  3. 1 Moy. 28, 13.