Strona:Biblia Gdańska wyd.1840.pdf/1205

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

9. Albowiem i dla tegom był napisał, abym doświadczenia waszego doznał, ieźliże we wszystkiém posłuszni iesteście.
10.A komu wy co odpuszczacie, temu i ia. Gdyż i ia ieźlim co odpuścił temu, komum odpuścił, uczyniłem to dla was przed oblicznością Chrystusową, aby was szatan nie podszedł;
11. Albowiem zamysły iego nie są nam tayne.
III. 12. A gdym przyszedł do[1] Troady dla opowiadania Ewangielii Chrystusowéy, a drzwi[2] mi były otworzone w Panu,
13. Nie miałem ulżenia w duchu moim dla tego, żem nie znalazł Tytusa, brata mego; ale rozstawszy się z nimi, poszedłem do Macedonii.
14. Lecz chwała Bogu, który nam zawsze zwycięstwo dawa w Chrystusie, i wonność znaiomości swoiéy obiawia przez nas na każdém mieyscu.
IV. 15. Bośmy dobrą wonnością Chrystusową Bogu w tych, którzy zbawieni bywaią, i w tych, którzy giną;
16. Tymci wonnością śmierci[3] na śmierć, ale onym wonnością żywota ku żywotowi; lecz do tego któż iest sposobny?
17. Bo nie iesteśmy iako wiele[4] ich, którzy fałszuią słowo Boże; ale iako z szczérości, ale iako z Boga przed oblicznością Bożą o Chrystusie mówimy.

ROZDZIAŁ III.


I. Dosyć zalecenia ztąd 1. 2. II. gdy w wierze trwać będą 3 — 5. III. powiada, się bydź sługą nie litery, ale Ducha 6. 7. IV. Różność zakonu od Ewangielii w tem 8 — 12. V. iż iasność zakonu oczy raczéy przeraża, a niż oświeca 13 — 17. VI. lecz światłość Ewangielii iasną nam twarz Pańską okazuie 18.
Poczynamyż zasię zalecac samych siebie? czyli potrzebuiemy, iako niektórzy, listów zaletnych do was, albo téż listów zaletnych od was?
2. Listem naszym wy iesteście, napisanym na sercach naszych, który znaią i czytaią wszyscy ludzie.
II. 3. Gdyż to iawna iest, żeście listem Chrystusowym przez usługę naszę zgotowanym, napisanym[5] nie inkaustem, ale Duchem[6] Boga żywego, nie na tablicach kamiennych, ale na tablicach serc mięśnych.
4. A takieć ufanie mamy przez Chrystusa ku Bogu,
5. Nie iżebyśmy byli sposobni, co myślić sami z siebie, iako sami z siebie, ale sposobność nasza z Boga iest;
III. 6. Który nas téż uczynił sposobnymi sługami nowego testamentu, nie litery, ale ducha; albowiem litera zabiia, ale duch ożywia.
7. Bo ieźlić posługowanie śmierci literami wyrażone na tablicach kamiennych było chwalebne, tak iż synowie Izraelscy nie mogli śmiele[7] patrzyć na oblicze Moyżeszowe dla chwały oblicza iego, która miała bydź skażona:
IV. 8. Iakoż daleko więcéy usługowanie ducha niema bydź chwalebne?
9. Bo ieźlić usługowanie potępienia było chwalebne, daleko więcéy usługowanie sprawiedliwości obfituie w chwale.
10. Albowiem i to, co chwałę miało, nie miało chwały w téy części, co się tknie onéy przewyższaiącéy chwały.
11. Bo ieźlić to, co niszczeie, było chwalebne, daleko więcéy to, co zostawa, iest chwalebne.
12. Przetoż maiąc taką nadzieię, wielkiéy bezpieczności w mowie używamy.
V. 13. A nie iesteśmy iako Moyżesz, który kładł zasłonę[8] na oblicze swoie, aby synowie Izraelscy śmiele nie patrzyli na koniec onego, co zniszczeć miało.
14. Ale zatwardzone są zmysły ich; albowiem aż do dzisieyszego dnia taż zasłona w czytaniu starego testamentu zostawa nie odkryta, która przez Chrystusa skażenie bierze.

15. Przetoż aż do dnia dzisieyszego, gdy Moyżesz czytany bywa, zasłona iest na sercu ich położona.

  1. Dzie. 16, 8.
  2. r. 14, 27.
  3. Łuk. 2, 34.
  4. 2 Kor. 4, 2.
  5. 2 Kor. 7, 3.
  6. Ezech. 11, 19.
  7. 2 M. 34, 30.
  8. 2 M. 34, 33.