Strona:Benedykt de Spinoza - Dzieła Tom II.djvu/472

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kogo nienawidzi lub nienawidził tego, kogo kocha? Zaliczyć tutaj także należy takie przypadki, kiedy natura ludzka tak się przed czymś wzdraga, że wydaje się jej to czymś gorszym od wszelkiego zła, jak np. świadczenie przeciwko sobie, umęczanie siebie, zabójstwo własnych rodziców, nie unikanie śmierci i t. p., do czego nie można nikogo skłonić ani nagrodami, ani groźbami. Gdybyśmy jednakże chcieli powiedzieć, że państwo posiada prawo, czyli moc, nakazywania takich rzeczy, to dałoby się to tylko pomyśleć w tym sensie, w jakim możnaby powiedzieć, że człowiek może prawnie zwarjować i oszaleć. Czymże bowiem byłoby takie prawo, do którego nikt nie może być zobowiązany, jeżeli nie obłędem?
Mówię tutaj wyraźnie o tym, co nie może wchodzić w zakres prawa publicznego i na co wstrząsa się po największej części natura ludzka. Bo że jakiś głupiec lub szaleniec nie daje się skłonić przez żadne nagrody i groźby do spełniania rozporządzeń i że ten, czy ów, na podstawie swej przynależności do jakiegoś wyznania religijnego uważa prawa polityczne za najgorsze zło[1], to nie czyni to żadnej ujmy prawom publicznym skoro większość obywateli uznaje je. A dlatego tacy, którzy niczego się nie obawiają i niczego nie spodziewają i o tyle podlegają swemu własnemu prawu (według § 10 Rozdz. poprzedniego) są (według § 14 Rozdz. poprzedniego) wrogami państwa i mogą być prawnie krępowani.

§ 9. Wreszcie po trzecie trzeba wziąć pod uwagę, że do zakresu prawa publicznego nie może wcale należeć to, co oburza większość. Otóż z pewnością tkwi w naturze ludzkiej dążność do sprzysięgania się, powodującego się bądź wspólną obawą, bądź pragnieniem pomszczenia jakiejś wspólnej krzywdy. A ponieważ prawo publiczne określa się przez wspólną moc ogółu, to, rzecz pewna, o tyle zmniejsza się moc i prawo państwa, o ile samo ono dostarcza powodów do tego, by znaczna ilość ludzi sprzysięgała się. Państwo niewątpli-

  1. Mennonici (przekł.).