Strona:Benedykt de Spinoza - Dzieła Tom II.djvu/459

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

natury, a wszystko to, co wyznacza kogokolwiek do działania, musi być zaliczone do mocy natury, mianowicie o ile można ją określić przez naturę danego poszczególnego człowieka. Człowiek bowiem, zarówno czy powoduje się rozumem, czy tylko pożądaniem, nie działa inaczej, jak według norm i reguł natury, czyli (według §4 Rozdz niniejszego) z prawa natury.
§6. Panuje przekonanie, że ludzie ciemni więcej mącą, aniżeli zachowują porządek natury, i myśli się, że ludzie w naturze stanowią jakby państwo w państwie. Utrzymuje się bowiem, że umysł ludzki nie zawdzięcza swego istnienia żadnym przyczynom naturalnym, lecz bezpośrednio jest stworzony przez Boga i tak niezależny od wszystkich innych rzeczy, że posiada bezwzględną władzę do wyznaczania siebie samego oraz do należytego użytkowania rozumu. Atoli doświadczenie aż nadto dobrze uczy, że posiadanie zdrowego umysłu nie więcej leży w naszej władzy, aniżeli posiadanie zdrowego ciała. Następnie zważywszy, że każda rzecz dąży według możności do zachowania swego bytu, nie możemy zgoła wątpić, że gdybyśmy mieli władzę do tego, aby żyć za przewodem rozumu, taką samą, jak do poddawania się ślepej pożądliwości, to wszyscy kierowaliby się rozumem i urządzaliby sobie życie mądrze. A jednak nie dzieje się tak; albowiem ciągnie każdego żądza rozkoszy[1].

Nie usuwają tej trudności teologowie, którzy twierdzą, że przyczyną tej bezsilności natury ludzkiej jest wada, czyli grzeszność, mająca swój początek w upadku naszych prarodziców. Jeżeli bowiem pierwszy człowiek miał możność taką samą oparcia się, jak upadku, i korzystał w pełni z umysłu, mając naturę niezepsutą, to jakże mogło się stać, że upadł pomimo swej wiedzy i roztropności? Ale powiadają, że zwiódł go djabeł. Tak, ale któż to był taki, kto zwiódł djabła? Kto, pytam, uczynił go, przewyższającego wszystko

  1. Zapożyczenie z Wirgiljusza Ecl. II, 65 (przekł.).