Strona:Baśń o dziadowym synu, co królem został.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ma na głowie koronę,
Łuskę złotą ma całą
I przemówi do Franka,
Co się zbliża nieśmiało:

— Wrzuć mnie, chłopcze kochany,
Wrzuć z powrotem do wody
I uratuj ryb króla
Z tej nieszczęsnej przygody!

Ja ci kiedyś odsłużę,
Dopomogę w potrzebie
Za tę wielką przysługę,
Dziś doznaną od ciebie.

Tylko zwróć się na zachód,
Czy to we dnie, czy w nocy
I zawołaj: Hej, rybo,
Śpiesz ku mojej pomocy.

Franek chwili nie zwleka,
Rybę wrzuca do rzeki,