Strona:Bô Yin Râ - Księga miłości.djvu/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wcielił się w postać zwierzęcia ziemi, żelaznemi skręty otaczają wszelki byt człowieczy. —
Atoli on nauczał:
Kto chce być uczniem moim, niechaj pójdzie za mną!“ — — —
Śmiesznie głupimi są owi marzyciele, co sądzą, iż wystarczy im naśladować w sprawach zewnętrznych tryb postępowania prapotężnego Mistrza, aby być przezeń uznanymi za wyznawców, za „uczniów“, w tym sensie, w jakim mówi o tem pismo. — —
Gdyby mogli domyśleć się, kim był on i jest, zaprawdę, zarzuciliby swą głupotę. —
Atoli ty, do którego tu mówię, — nie bądź również powolnym słuchaczem takiego obłędu! —
Zaiste, dość już jesteś pouczony!
Jeśli chcesz się istotnie okazać