Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przygotowania materyi, skoro ona sama musiałaby powstać z niczego. Postawiwszy sobie takie założenie, przechodzi do następnego rozdziału w ten sposób:
„U tych, którzy przypuszczają istnienie Boga, w stosunku do zagadnienia wieczności świata, lub naodwrót jego powstania z niczego — trojakiego rodzaju możliwe są poglądy:
1) Zdanie, które wypowiada nasza objawiona religia. Na mocy tego poglądu świat w całości, t. j. wszystko, co istnieje, oprócz Boga, — stworzone zostało z niczego przez Boga zgodnie z Jego mądrością i wolną wolą; nawet czas jest czemś przez Niego stworzonem. Czas bowiem jest nieodłączny od ruchu, t. j. wogóle od zmiany. Ruch jest akcydencją tego, co jest ruchome; zaś wszystko ruchome powstało z niczego.
Jeżeli tedy powiadamy: „Bóg był, zanim świat stworzony został“ — a przez to słowo „był“ określamy jakoby pewien czas i czas ten wyobrażamy sobie nie skończonym, to w tym wypadku mówi się o czasie zmyślonym, nie zaś rzeczywistym. Jeśli bowiem czas nie jest taką jakością, jak wszystkie inne (jak np. białe i czarne) — to jest on przecie akcydencją nieodłączną od ruchu.
Mimochodem zauważę tutaj, co następuje: jeżeli niektórzy filozofowie (np. Galenus) do takiego stopnia zapoznali byli naturę czasu, iż mieli nawet wątpliwość: czy nie wypadałoby i czasu zaliczyć między rzeczy realne? — to pochodzi to ztąd, że czas jest właściwie akcydencją jakiejś innej akcydencji. Tymczasem akcydencje, które wiążą się bezpośrednio z substancją, mogą być łatwo zrozumiane; natomiast akcydencje innych akcydencyj dają się pojąć zaledwie z trudem.
Wystarcza zatem powiedzieć: czas jest tak samo,