Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

musi posiadać działającą przyczynę, w której zawiera się zasada, czemu to, co jest tylko możliwe, staje się rzeczywistem. Ta czynna przyczyna może być albo materjalna albo niematerjalna. Materja jednak działa nie o tyle, o ile jest materją wogóle, (bowiem materja sama w sobie jest jeno czemś biernem), lecz o tyle, o ile jest pewną (przez formę) określoną materją. Owa najbliższa przyczyna ma przecież z kolei inną przyczynę i t. d. Nie może to jednak ciągnąć się bez końca (bowiem nieskończony szereg przyczyn nigdy nie da się wypełnić do końca, a zatem nie mógłby nigdy wywołać działania). A zatem wszystko, co staje się rzeczywistem, zniewala przypuszczać istnienie koniecznej pierwszej przyczyny. Zasada zaś, na mocy której owa konieczna (a przeto zarazem odwieczna) przyczyna wywołała działanie właśnie teraz, a nie kiedyś wcześniej, — tkwi albo w braku zewnętrznego (niezbędnego, jako warunek) stosunku między (najbliższą) przyczyną i działaniem, jeśli przyczyna owa jest materjalna; albo, jeżeli nie jest ona taką, — to w braku wymagalnego przygotowania materyi.
Powstanie jakiejśkolwiek złożonej rzeczy wymaga wzajemnego przyciągania i oddziaływania cząsteczek na siebie. To jednak przypuszcza z góry pewie określony stosunek w przestrzeni, albowiem ciała tylko w pewnem oddaleniu od siebie mogą przyciągać się i wzajem oddziaływać na siebie. Formy (substancje proste, siły) nie wymagają jednak (dla swego istnienia w materyi) żadnego stosunku w przestrzeni (gdyż między prostą i złożoną rzeczą żadnego stosunku przestrzennego być nie może), a tylko przypuszczają pewne przygotowanie materyi. Lecz i przyczyną tych form samą w sobie nie może być nic innego, jak również pewna forma. Że zaś formy te