Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ciemną noc i raz w raz postrzega błyskawicę dla jednych przecie ludzi łyska się ustawicznie przez całą noc; to właśnie był stopień oświecenia największego ze wszystkich proroków — Mojżesza, o którym rzeczono: „Ty jednak zostań przy Mnie“, (przy prawdziwem poznaniu Mej istoty). Dla innych łyska się w większych lub mniejszych przerwach. Ba, bywają i tacy, którym światło błyskawicy ukazuje się przez całą noc tylko raz jedyny; o tych powiedziano: „Wieszczyli tylko (jeden raz), ale nie więcej“. Są i tacy, co nigdy w życiu nie mieli szczęścia być olśnionymi przez błyskawicę, widzieli tylko zdaleka w mroku świecące ciało, ale i to słabe światełko nie jaśniało dla nich stale, jeno pojawiało się i znikało w różnej mierze i w różnych odstępach czasu.
„Podobnież istnieją rozmaite stopnie mądrości. O tych wszelako, co światła nie ujrzeli nigdy, ale wciąż dreptali po omacku w pomroce, o tych powiada psalm: „nie wiedzą nic, nic nie pojmują, jeno błądzą w ciemnościach“, a zaś księga Hioba: „nie widzą światła, które tak jasno świeci na niebie“. A to jest motłoch, o którym mówić nie chcę.
„Z nauczaniem tych prawd podniosłych rzeczy mają się, jako z uczeniem się onych. Boć nawet tych, któremi owładnęło się w pełni, niepodobna wyłożyć ponownie we właściwym porządku, jak to się dzieje z innemi gałęziami wiedzy, których przedmiot daje się wyłożyć naocznie. Wyrażenie odpowiednie do przedmiotu i zręczna metoda w wykładzie niekiedy dają się same odrazu i równocześnie; czasami jednak kosztuje nas wiele wysiłków znalezienie obojga. Starodawni mędrcy czuli się z tego względu zniewoleni uciekać w takich wypadkach do baśni i allegoryj; bo gdy ktoś zechciał naprzekór temu podać te prawdy bez osłony, jako je sam