Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 1.pdf/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cza się istnieniu Boga, w tamtym — istnieniu świata. Należało by go tedy raczej nazwać systemem akosmicznym.
Systemat Leibnitza znajduje się w pośrodku między obu tamtymi. Tu wszystkie odrębne skutki sprowadzane są bezpośrednio do odrębnych przyczyn; te jednak różnorodne skutki myślane są, jako związane w jeden jedyny system, a przyczyna tego związku poszukiwana jest w stojącej po za nim Istocie.
Religia pozytywna różni się od naturalnej w ten sam sposób, w jaki różnią się pozytywne prawa cywilne od naturalnych. Te ostatnie opierają się na pewnem zdobytem samo przez się, albo niewyraźnem poznaniu i nie są należycie określone co do rzeczywistej używalności; pierwsze, naodwrót, opierają się na pewnem poznaniu, otrzymanem od innych i są zupełnie określone co do stopnia i charakteru ich użycia.
Wszelako należy bacznie odróżniać religję pozytywną od religii politycznej. Pierwsza ma na celu pokierowanie i ścisłe określenie poznania t. j. pouczanie co do pierwszej przyczyny; i poznanie to udziela się innym wedle miary ich zdolności, jak są w stanie je przyjąć. Ta ostatnia zaś ma na cela głównie obywatelską szczęśliwość. Poznanie udziela się tu nie tak, jak się je samemu otrzymało, ale w tej mierze, w jakiej uznaje się, że służy ono wspomnianem u celowi. Polityka, jako polityka, troszczy się tak samo mało o prawdziwą religię, jak i o prawdziwą moralność. Szkoda, która ztąd wynika, może być usuwaną przez inne współcześnie oddziaływujące na ludzi środki. Każda religja polityczna jest zarazem pozytywną, ale nie każda pozytywna jest też polityczną.
Religia naturalna posiada tak samo mało tajemnic,