Strona:Augustyn Thierry - Spiskowcy.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Rządzący w roku 1848 zastali p. Besnarda na posadzie prokuratora jeneralnego sądów w Aix i, pomimo jego prowokacyjnego zachowania się, nie śmieli go ruszać; w grudniu 1851 r. zajmował jeszcze to samo stanowisko.
Jakimże okrzykiem radości mistyk ten powitał wiadomość o zamachu stanu! Jakież uczucie błogiego szczęścia napełniło jego duszę na widok deptanej rzeczypospolitej, na widok, jak mawiał, «ścięcia głowy tego bydlęcia, które żywiło się bluźnierstwami!» Na południu Francji jednak ruch rewolucyjny nie ustawał; w departamentach Varu i Bouches-du-Rhône liczne zastępy powstańców siały niepokój; wychodźcy włoscy walczyli w szeregach powstańczych: kosmopolityczna rewolucja i tutaj próbowała szczęścia. Ruch ten spotykał silny opór. Wszystkich burzycieli prokurator stawiał przed sądem komisyj mieszanych, a występował przeciwko nim gwałtownie, z ogromnym talentem i z powodzeniem. Dzięki prokuratorowi Besnardowi, piacki Lambessy i błota Gayany zaludniły się przez zesłańsów, a jak wówczas mówiono, on to zaludnił cmentarze. Powstańców, których chwytano z bronią w ręku, oddawał w ręce rad wojennych: równało się to skazaniu ich na śmierć. Wielu rozstrzelano; nawet odważono się rozstrzelać jednego nieszczęśliwego włocha, którego kule całego plutonu przy pierwszej egzekucji ciężko tylko poraniły. W okropnej tej sprawie prokurator jeneralny osobiście poskładał wszelkie dowody i wiadomości, i domagał się koniecznie wykonania wyroku jaknajdokładniej. Krew więc nieszczęśliwego Savellego rzeczywiście obryzgała ręce Brutusa Besnarda... Nic też dziwnego, że zwyciężeni w r. 1851 nienawidzili bezlitośnego czciciela szubienicy. «Patrzcie, oto idzie biały rzeźnik!» — mówili mieszkańcy Aix, kiedy w dniach urzędowego Te Deum zjawiał się starzec blady w swych szkarłatnych szatach.