Strona:Augustyn Thierry - Spiskowcy.djvu/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nem tego Józefa Besnarda, przyjaciela Sieyésa i przyjaciela domu w Malmaison, tego samego, który tak czynną i wydatną role odegrał w inscenizowania wypadków z pamiętnego dnia ośmnastego brumaira. Życie tego światłego prawnika, jednego z redaktorów kodeksu Cambâcerésa z r. 1793, członka zgromadzenia konstytytuanty, członka konwencji, członka rady pięciuset, członka trybunału, członka senatu i hrabiego cesarstwa, — było, krótko mówiąc, życiem prawdziwego dziecka rewolucji. Niewielu jednak dziś wie, do jakiego rodzaju należały ciekawe szczegóły jego życia prywatnego, a szczególniej dziwna tajemnica jego śmierci.
W «Gazette Nationale ou Moniteur Universel» z dnia 16 czerwca 1810 roku czytamy krótką wiadomość, podpisaną literą S — a więc napisaną przez samego Sauvo. Człowiek ten w swoim czasie nosił miano wielkiego.
«Dowiadujemy się o śmierci hrabiego Besnarda, członka senatu i wysokiego sądu cesarskiego, jednego z komandorów legji honorowej i kanclerza szóstej kohorty, zmarłego nagle wczoraj w Paryżu. Nic nie zapowiadało tak gwałtownej śmierci: ani wiek, ani zdrowie fizyczne tego dzielnego pracownika; hrabia Besnard padł rażony anewryzmem. Wszyscy ci, którzy mieli sposobność bliżej poznać tego wielkiego człowieka, przyłączą się do uczucia głębokiego żalu, który raczył rozkazać zakomunikować wdowie j. c. i k. mość cesarz i król».
Hrabia Besnard pozostawia syna, który odziedzicza po ojcu cnoty i na szerszem polu praktykować je będzie».
Ale, z drugiej strony, możemy czytać w «Indiscret», w pamflecie rojalistycznym, redagowanym przez pana Fauche-Borela — przez tego samego Borela, którego Ludwik XVIII nazywał «swym małym Fauchem» (dru-