Strona:Asnyk Adam - Pisma 03. Wydanie nowe zupełne.djvu/057

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    XII.


    Wzniosłe dążenia, szlachetne pobudki,
    Rozpaczne walki, zgliszcza i cmentarze,
    Róże miłości, uczuć niezabudki,
    I ukochanych jasne przedtem twarze,

    We mgłach przeszłości nikną, jak sen krótki...
    A czas powoli w pamięci zamaże
    Najdroższe rysy i najcięższe smutki,
    I echa wspomnień zgłuszy w dziennym gwarze.

    Napróżno serce chce zatrzymać w głębi,
    Gdy szron jesienny kurczy je i ziębi,
    Wdzięczne obrazy błogości dziecięcej;

    Próżno chce wskrzeszać bieg minionej chwili,
    I tych, co z nami wspólnem życiem żyli:
    To, co już przeszło, nie powraca więcej!