Strona:Artur Gruszecki - Nowy obywatel.djvu/229

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jów, i z rozjaśnioną twarzą rzekł niemal głośno:
— Ot, głupstwo... toż zapłacę wszystkim, aby zbiorów doczekać.