Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt III (plik mały - 1 str. na 1str. pdf-u).pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

drogi. Spieszę tedy z serdecznem uściskaniem JW. Pana i donoszę, że tu cudowne rzeczy i piszą i gadają o obrotach wielkiego księcia Konstantego. Wojsko dotąd nie jest na swoich kwaterach, tylko ten regiment co w Żółkwi i tu stał. Wszyscy stoją z końmi okulbaczonymi w Żółkwi i mają maszerować do Lwowa i do Gródka, bo tam ma być rewjum dla zabawy tego księcia Konstantego. Jedni mówią, że już jest we Lwowie, drudzy mówią, że aż na dzień 15. tego miesiąca będzie we Lwowie i ma bawić dni 12. Nic tego nie można ni pojąć, ni rozumieć. Ściągnęli wojska jedenaście tysięcy pod Gródek. Ogrodowina we Lwowie będzie droga na kontrakty, bo ją żołnierze wyjedzą, ale klną, że pod niebem stoją.
Ja poczty nie mam teraz regularnej, bo raz żyda posyłam po wtorkową, a po sobotnią ułana mego; teraz zaś u żydów święta, a poczta we Lwowie sobotnia jako i wtorkowa opóźnia się bardzo.
O Panu Stanisławie nic nie wiem, a dla tej rewji staroście Tłumacki nie może jechać. Jak tedy się skończy ta trajedja, to ja go przyszlę, a pułkownikowej nie mogę zatrzymywać z powodu złej drogi i słot.
Nie masz tu co więcej donieść, tylko zostaję JW. Pana z serca kochają ciotką i najniższą sługą.

K. Kossakowska Grafowa.