Strona:Antoni Czechow - Nowele.djvu/270

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

za siebie rozstrzyga, nie czekając żeby ludzkość doszła do rozwiązania go drogą stopniowego rozwoju. Przytem stopniowość to kij o dwóch końcach. Obok procesu stopniowego rozwoju idei humanitarnych można również zauważyć wzrost innych idei. Prawo poddaństwa upadło, zato rozszerzył się kapitalizm. I w najwyższym rozkwicie idei wyzwolenia, również jak za czasów Batego, większość karmi, odziewa i broni mniejszości, będąc sama głodną, gołą i bezbronną. Taki stan rzeczy zgadza się cudownie z każdym nowym powiewem, z każdym kierunkiem, gdyż sztuka ujarzmienia wydoskonala się stopniowo. Nie drzemy już pasów z naszych służących, ale nadajemy niewoli delikatniejsze kształty, a co więcej umiemy w każdym poszczególnym wypadku znaleźć dla niej usprawiedliwienie. U nas idee ideami, ale gdyby teraz, w końcu dziewiętnastego wieku, można było zwalić na podwładnych wszystkie nasze fizyologiczne nawet funkcye, zrobilibyśmy to z rozkoszą, a potem mówili byśmy naturalnie, chcąc się cokolwiek usprawiedliwić, że jeśli najlepsi ludzie, myśliciele i wielcy uczeni będą marnowali drogocenny czas swój, to idei postępu grozić może poważne niebezpieczeństwo.
Ale oto weszła siostra. Zobaczywszy doktora, zmieszała się, przestraszyła i zaraz zaczęła mówić o tem, że czas jej iść do domu, do ojca.
— Kleopatro Aleksiejewno — odezwał się doktór przekonywająco, przyciskając do serca obie ręce: — co się stanie ojcu, jeśli pani spędzi z bratem i ze mną maleńkie pół godziny?
Był niezwykle prosty i szczery i umiał udzielać innym swego ożywienia. Siostra, zastanowiwszy się przez chwilę, roześmiała się i poweselała nagle, niespodzianie, tak, jak wtedy na pikniku. Poszliśmy w pole i rozłożywszy się na trawie, prowadziliśmy dalej naszą rozmowę, pstrząc na miasto, w którem wszystkie okna zwrócone