Ta strona została przepisana.
Już po godzinie dźwignęli go ludzie i przenieśli troskliwie na swoją lódź. A kiedy szukali jeszcze życia w rozbitkach, podnosząc ciała i zaglądając w martwe oczy, rzekł niecierpliwie:
— Prędzej tam! Do okrętu! Tu same trupy.
———
Paryż 1913-14.