Strona:Andrzej Kijowski - Listopadowy wieczór.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„...w kilku nędznych hotelikach paryskich, w kilku prowincjonalnych miastach Francji, gdzie osiedlono oficerską i żołnierską biedotę, dokonało się przejście Polaków przez próg historyczny, jaki dzielił historię upadłej bezpowrotnie rzeczypospolitej szlacheckiej od narodu nowoczesnego. Na emigracji narodziła się inteligencja polska. Oficerowie, politycy, pisarze, uchodzący przed wyrokami carskimi, byli jeszcze szlachtą; zostawiali w kraju majątki, koligacje, pretensje. W biedzie emigracyjnej, we wspólnocie, zajęci wyłącznie ideami i programami, odcięci od swej bazy społecznej i ekonomicznej, przewartościowali swą tradycję, pojęli zmiany dokonujące się w świecie, stali się zdolni do objęcia przewodnictwa umysłowego nad krajem zacofanym, podzielonym i sterroryzowanym. Tym wygnańcom Polska zawdzięcza to, że po 125 latach odrodziła się republiką...”

Antykwariusz na czele rewolucji
Cena zł 14,—