Strona:Andrzej Kijowski - Listopadowy wieczór.djvu/107

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

go do normalnych rygorów życia społecznego i jego materialnej obudowy... Wyznając pogląd, że «w spodlonym świecie» nie można liczyć na pomoc ani na zrozumienie, otoczyli tajemnicą swoją działalność, izolując się w ten sposób przed infiltracją... Stworzone przez siebie Towarzystwo nazywali chętnie «republiką młodzieńczą», szukając w nim rekompensaty za podwójne zło świata: brak rzeczywistej ojczyzny i brak społeczeństwa, które by młodości podawało skrzydła.” Wokół planu utopii, wokół owej idealnej republiki, w której rządzić miały braterstwo, miłość, cnota, rozwijała się olbrzymia działalność organizacyjna, ustawodawcza, pisarska i krasomówcza chłopców w wieku, który byśmy dzisiaj licealnym nazwali! Stu kilkudziesięciu ich było łącznie zaangażowanych we wszystkich ogniwach związku, którego budowa była szalenie skomplikowana i zdaje się do dziś nie jest zupełnie jasna dla badaczy. „Towarzystwo w swoim układzie powinno być jak najwięcej skomplikowane i pozornie rozmaite, a cała jego budowa ma być dla niewielu znajoma” — pisał Mickiewicz do przyjaciół w sprawie ustaw. „Tajemnica jest pokrywą, która machinę zasłaniając od pyłu i działania atmosfery, zabezpiecza jej pewne działanie.” ...Zastanawia trochę to porównanie z dziedziny mechaniki — bardzo to w duchu Oświecenia było traktować ustrój jak maszynę — a także do myślenia daje podwójny powód tajności. Pierwszym powodem był naturalnie lęk przed władzami szkolnymi i policyjnymi, które wszystko o życiu studentów chciały wiedzieć, nawet to, co państwu nie zagrażało bezpośrednio. Towarzystwo Filomatów nie miało początkowo celów politycznych, i w gruncie rzeczy nie powinno było obawiać się prześladowań. Dążenie do tajności, której Mickiewicz był bezwzględnym zwolennikiem (jedna dziesiąta działań i składu towarzystwa — twierdził — może być jawna, a reszta winna być okryta tajemnicą...), pochodziło raczej z przeświadczenia, że ludzie two-