Strona:Anafielas T. 3.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
24

Xiążęcą czapkę na skronie,
Złotą kądziel dam ci w dłonie.

Będziesz wieść xiążęce życie,
Wśród sług wesołego dwora,
Śpiewem budzona o świcie,
Śpiewem uśpiona z wieczora,
Na posłanie twe puchowe
Kładąc od trosk wolną głowę. —

— O, nie, Panie! o, nie, Panie!
Ja chcę tylko żyć ze swemi.
Za roskosze wszystkie stanie
Boskosz widzenia swéj ziemi.
Tu mój ojciec siwy żyje,
Tu mój brat z morzem się bije.

Tu dzieciństwa zeszły lata,
Nad morzem muszle zbierała,
Na tym brzegu jam czekała
W późną noc rybaka brata,
Tum zrywała piérwsze kwiaty,
Tam w dolinie dym méj chaty. —

Ona bieży, on ją goni;
Próżno dziewczę się wyrywa.
Po piasczystéj lecą błoni.
Z wiatrem końska igra grzywa,
Burka z wiatrem się poddyma.
Kiejstut dogonił ją, trzyma,