Strona:Alfons Daudet-Tartarin z Tarasconu.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

razie to, co po tobie zostało na berberyjskiem wybrzeżu, drżeć musiało z radości, ujrzawszy lądującego Tartarina z Tarasconu, ten przedziwny typ mieszkańca południowej Francji, to ucieleśnienie i połączenie obu bohaterów twego dzieła Don Quichotta i Sancho Pansy.
Był to dzień gorący!
Na zalanem promieniami słońca wybrzeżu pięciu czy sześciu celników, kilku zamieszkałych w Algierze europejczyków czekających na wiadomości z Francji, kilku maurów siedzących w kuczki, palących fajki na długich cybuchach, majtkowie z Malty łowiący ryby dużemi sieciami, w których tysiące sardynek srebrzyły się, jak drobne srebne monety.
Zaledwie Tartarin wstąpił na ląd, wybrzeże ożywiło się, zmieniło się do niepoznania. Tłum dzikusów jeszcze obrzydliwszych niż korsarze ze statku, zjawił się nagle z poza kamieni leżących na wybrzeżu i rzucił się na przybysza. Wysocy arabowie nadzy zupełnie i owinięci tylko w płócienne prześcieradła, mali maurowie w łachmanach, murzyni, tunetańczycy, służący hotelowi w białych fartuchach; — wszyscy wrzeszczeli, krzyczeli, chwytali Tartarina za suknie, wyrywali sobie jego rzeczy, jeden porwał skrzynię z konserwami, drugi skrzynkę z apteką, a wszyscy w niezrozumiałym żargonie wykrzykiwali najnieprawdopodobniejsze nazwy hotelów.
Ogłuszony tym wrzaskiem, biedny Tartarin rzucał się na wszystkie strony, krzyczał, wrzeszczał, przeklinał, wymachiwał rękami, biegał za swemi rzeczami, a nie wiedząc co zrobić i jak porozumień się z tymi barbarzyńcami, łajał ich po francusku, po prowansalsku, nawet łacinie, łaciną Pana de Ponceaugnac rosa, róża, bonus, bona bonum, używając wszystkich słów, które pamiętał... Wszystko nadaremnie.
Niesłuchano go wcale.
Szczęściem, jakiś mały człowieczek ubrany w mudur z żółtym kołnierzem, uzbrojony w długą laskę, pojawił się wśród tłoku, niby bóg homerowski i rozpędził tę chołotę kilku uderzeniami. Był to policjant algierski. Bardzo grzecznie zapronował Tartarinowi by ulokował się w hotelu europejskim. Potem powierzył go służącym