Strona:Aleksander Humboldt - Obrazy natury T1.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   5   —

maitości gruntu i wyniesieniu nad poziom morza.
Płonne pola wrzosowe w północnéj Europie, pokryte jednym tylko, wszystko inne wypierającym, pasem roślinnym, a ciągnące się od cypla Jutlandyi aż po ujście Skaldy, można uważać za stepy małego obszaru i wysoko pagórkowatéj powierzchni, jeśli je porównamy z llanosami i pampasami 5) w Ameryce południowéj, a tém bardziéj jeszcze z obszernemi błoniami nad rzeką Missuri i rzeką Miedzianą, na których kudłaty bizon i mały piżmowiec roskosznie bujają.
Bardziéj uderzający i poważniejszy widok nastręczają równiny w Afryce środkowéj. Dopiéro w nowszych czasach starano się je, podobnie jak rozległą powierzchnię Cichego oceanu, badawczém przeglądnąć okiem; są one częściami morza piasczystego, które na wschodzie urodzajne pasy ziemi przegradza albo nakształt kęp opasuje, jak pustynia do gór bazaltowych Harudż 6) przypierająca, gdzie na oazie w daktyle bogatéj, nazwiskiem Siwan, zwaliska Świątyni Ammona wskazują czcigodną siedzibę wczesnéj oświaty rodu ludzkiego. Nie zwilża przestworu tego ni kropla dészczu, ni kropelka rosy i nie rozwija zarodu życia roślinnego w rozżarzoném ziemi łonie. Bo słupy gorącego powietrza, wznosząc się wszędzie w górę, ulatniają mgliste wapory i rozpraszają obłok przelatujący.