Strona:Aleksander Fredro - Bajki (1947).djvu/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Paweł spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając — między stoły, stołki,