Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/382

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dozwalamy, powinniby być podług wszystkich praw, słuszności i ludzkości do spólnego w prawodawstwie i rządu z nami przypuszczeni uczestnictwa. Życzyć tego z tych i wielu przyczyn każdy zdrowy i ludzki powinien rozsądek».
Czy więc należy nadać chłopom pełnię praw obywatelskich? Autor zaleca ostrożność. Radzi naprzód przyznać im prawa cywilne — wolność co do osoby i majątku. Co do politycznych, to wysyłanie chłopów do sejmu będzie niepotrzebne i śmieszne, dopóki oni nie są zupełnymi właścicielami ziemi. Bo kogo i poco mają oni wysyłać do sejmu? Jeśli chodzi o sprawy rolnicze i podatkowe, to je załatwi sama szlachta, której interes w tym wypadku łączy się ściśle z interesami poddanych. Trzeba zatem naprzód dać chłopom ziemię, a potem mandaty poselskie. Natomiast energicznie protestuje autor przeciwko obdarzeniu prawami politycznemi mieszczan. Są to bowiem przeważnie cudzoziemcy, a wszyscy pasorzyty, karmiące się cudzą pracą, wyzyskiwaną sposobami szachrajskiemi.
Broszura ta należy do najrozumniejszych i najszlachetniejszych głosów XVIII w. w sprawie ludowej. I w niej jednak ukazują się pleśniowe plamy swojego czasu. Autor godzi się, ażeby «chłopek był przywiązany do swej roli», ale z zabezpieczeniem mu osoby, majątku, zdrowia i życia. Oświadczając się z nadaniem wieśniakom własności ziemi, radzi to czynić «z ostrożnem określeniem wielości nabywać się pozwolonej im ziemi», ażeby nie zaszkodzić rolnictwu.
Na front zapaśników, walczących o dobro chło-