szych źródłach średniowiecznych jedynie tylko co do dóbr rycerskich». Toż samo utrzymuje w osobnej rozprawie N. Michalewicz[1]. Jest to fakt niezawodny i zupełnie naturalny. Prawo bliższości w tem znaczeniu śród chłopów nie istniało z tej prostej przyczyny, że nie istniały żadne «dobra chłopskie». Natomiast jest pewnem, jak to zresztą widzieliśmy w dziejach rodzin Głąba i Kwiatka Księgi Henrykowskiej — że krewni chłopscy posiadali prawo zgody na odstępowanie użytkowej własności ziemi.
Określiliśmy stosunek chłopów w Polsce średniowiecznej do użytkowanej przez nich ziemi pańskiej, poznajmy teraz ich szczegółowe zobowiązania. Zawarliśmy ich w pięciu klasach: 1) niewolnicy służbowi i rolni, 2) włościanie osiedleni w dobrach książęcych, 3) przypisańcy w dobrach świeckich i duchownych wraz z zagrodnikami i komornikami, 4) goście, 5) czynszownicy. Kategorje te można sprowadzić do trzech:
- ↑ Balzer, «Rewizja teorji», N. Michalewicz. «O prawie przyzwolenia krewnych na pozbywanie nieruchomości w Wielkopolsce aż do ustawodawstwa Kazimierza W.» (Przegl. hist., Warszawa 1906, III). Do przyzwalania byli uprawnieni: syn, ojciec, matka, brat, bratanek, stryj, brat stryjeczny, syn brata stryjecznego — trzy pokolenia. Wymagana była również zgoda członka rodu, który dopiero miał się narodzić.