Strona:Adam Mickiewicz Poezye 1822 S127.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Potém czarne i białe strugaj czworościany,
I w miejscach opisanych rossadź na przemiany.
Kiedy się plac ogrodzi, skreśli i wymierzy,
Nie zaniedbaj do walek przywołać rycerzy.
Dwunastu ma ich jedna, tyleż druga strona;
Że pieszo walczą, pieszków niech noszą imiona.
By omyłek w wojennym tłumie uniknęli,
Tamci czarny strój maja, ci są całkiem bieli;
A chociaż różni, szaty w różnym noszą wzorze,
Przecież stają na czarnym z obu stron kolorze.
Półk chce się z półkiem zetrzeć, trupem usłać pole,
Albo żywym broń wydrzeć i zaprzeć w niewolę.
Każdy na czoło jednym postępując krokiem.
Nieprzyjaciela swego pilnén śledzi okiem,
Patrzy czy który rycérz zapędzony w biegu,
Nie wymknie się choć na krok ze swego szeregu;
A skoro s tyłu za nim próżny plac odkryje,
Wskoczy nagle i utnie zuchwalcowi szyję.
Czy wygrana ucieszy, czy pośród pogromu,
Cofnąć stopy pod karą nie wolno nikomu,