Strona:Adam Mickiewicz Poezye 1822 S096.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Obu nadzieja łechce
Obadwa zjęci trwogą,
Zyć bez niéj żaden niechce,
Zyć z nią oba nie mogą.
Wreszcie na jedno zdani,
Jdą razem do pani.

Słuchaj pani bratowo,
Przyjm dobrze nasze słowo.
My tu próżno siedzimy,
Brata nie zobaczymy.
Ty jeszcze jesteś młoda,
Młodości twojéj szkoda.
Nie wiąż dla siebie swiata,
Wybiérz brata za brata.

To rzekli i stanęli,
Gniéw ich i zazdrość piecze,
Ten to ów okiem strzeli,
Ten to ów słówko rzecze;
Usta sine przycięli,
W ręku ściskają miecze,