Strona:Adam Mickiewicz Poezye 1822 S016.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie ćmił widoku ten ostęp ponury,
Przez żyzne wskróś okolice,
Widać stąd było Nowogródzkie mury,
Litwy naówczas stolicę.

Raz niespodzianie obległ tam Mendoga
Potężném wojskiem Car z Rusi,
Na całą Litwę wielka padła trwoga,
Ze Mendog poddadź się musi.

Nim ściągnął wojsko z odległey granicy,
Do ojca mego napisze,
Tuhanie! w tobie obrona stolicy,
Spiesz, zwołaj twe towarzysze.

Skoro przeczytał Tuhan list xiążęcy,
I wydał rozkaz do wojny,
Stanęło zaraz mężów pięć tysięcy,
A każdy konny i zbrojny.

Uderzą w trąby, rusza młodź, iuż w bramie
Błyska Tuhana proporzec,
Lecz Tuhan stanie i ręce załamie,
I znowu jedzie na dworzec.