Przejdź do zawartości

Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Kto nie dotknął ziemi ni razu,
Ten nigdy nie może być w niebie.

GUSLARZ. (do kilku wieśniaków.)
Darmo bieżycie; to są marne cienie,
Darmo rączki ściąga biédna,
Wraz ją spędzi wiatru tchnienie.
Lecz nie płacz piękna dziewico!
Oto przed móją źrzenicą
Odkryto przyszłe wyroki:
Jeszcze musisz sama jedna
Latać z wiatrem przez dwa roki,
A po tém staniesz za niebieskim progiem.
Dziś modlitwa nic nie zjedna.
Lećże sobie s Panem Bogiem.
A kto proźby nie posłucha,
W imie Ojca, Syna, Ducha!
Czy widzisz pański krzyż?
Nie chciałaś jadła, napoju?
Zostawże nas w pokoju.
A kysz, a kysz!