Przejdź do zawartości

Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

WIDMO.
Do nieba?... bluźnisz daremnie...
O nie! ja nie chcę do nieba;
Ja tylko chcę żeby ze mnie
Prędzéj się dusza wywlekła.
Stokroć wolę pójść do piekła,
Wszystkie męki zniosę snadnie;
Wolę jęczéć w piekle na dnie,
Niż z duchami nieczystemi
Błąkać się wiecznie po ziemi,
Widzieć dawnych uciech ślady,
Pamiątki dawnéj szkarady;
Od wschodu aż do zachodu,
Od zachodu aż do wschodu,
Umiérać s pragnienia, z głodu,
I karmić drapieżne ptaki.
Lecz niestety! wyrok taki,
Ze dopóty w ciele muszę
Potępioną włóczyć duszę;
Nim kto z was poddani moi,
Pożywi mię i napoi.