Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/075

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tyle on Giermek gadał pod sekretem zrazu,
Lecz ze śmiercią Rymwida minął strach zakazu.
(Bo Rymwid wzbronił o tém przed ludem rozplatać.)
Wieść tłumiona poczęła coraz szerzéj latać;
Dziś żadnego nieznajdziesz w nowogródzkiéj gminie,
Coby ci nie zanócił piosnki o Grażynie.
Dudarze ją śpiéwają, powtarzają dziewki,
I dotąd pole bitwy zwą polem Litewki.