Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/050

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Radco sędziwy nie dobrze się dzieje,
Ale rospaczy oddać się nie godzi;
Jeśli nas dzisiaj zawiodły nadzieje,
Szczęśliwsze jutro może wynagrodzi.
Bądźmy cierpliwi; nie robić hałasu
Między żołnierstwem i dworską gawiedzą;
Posły odprawim do innego czasu,
Ażeby xiąże nagłą odpowiedzią
Nie przyrzekł Niemcom, póki zemstą płonie,
Coby rad cofnął, gdy z gniéwu ochłonie.


„Ty się nie lękaj, jakkolwiek wypadnie,
Zamiaróm Pana nic się nie uszkodzi;
I po tém wojsko może zwołać snadnie
Jeżeli czas mu serca nie ochłodzi.
Dzisiaj miał jechać, ale wyznam szczérze,
Ja tak kwapionéj wyprawie nie wierzę.
Ledwie w domowe powrócony progi,
Wczora zaledwie s piersi złożył zbroje,
Z dalekiéj jeszcze nie wytchnąwszy drogi
Miałżeby znowu dziś ruszać na boje? —