Strona:Adam Mickiewicz - Dziady część III.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Geneza III-ej części Dziadów, o ile możemy się jej domyślać za skąpych wskazówek a litograficznych, wykazuje jeden znamienny rys: luźność scen, które nie wiążą się ze sobą żadną nicią intrygi dramatycznej, ale pomimo całej rozmaitości miejsca (Wilno, okolice Lwowa, Warszawa, wieś za Wilnem) i czasu, spojone są ze sobą tajemniczą nicią idei przewodniej: wiary w wpływ dobrych i złych duchów na sferę działań ludzkich, wiary w wielkie, powszechne obcowanie świata zmysłowego z światem zagrobowym, z zaświatem. Ta wiara była samą treścią duszy Mickiewicza; nic dziwnego, że pełne są jej wszystkie niemal sceny III-ej części Dziadów, zwłaszcza te, w których poeta dał wyraz osobistym swym uczuciom. Ale nawet sceny historyczne, t. j. sceny, zawierające przedmiotowo wierne skreślenie wypadków filareckich, nie mogły uniknąć wpływu subjektywnego nastroju poety i odznaczają się pewnem zabarwieniem religijnem, które zresztą Mickiewicz starał się już w przedmowie do III-ej części Dziadów usprawiedliwić i uzasadnić: »Wszyscy pisarze — czytamy tam — którzy uczynili wzmiankę o prześladowaniu ówczesnem Litwy, zgadzają się na to, że w sprawie uczniów wileńskich było coś mistycznego i tajemniczego. Charakter mistyczny Zana..., religijna rezygnacja, braterska zgoda i miłość młodych więźniów, kara Boża sięgająca widomie prześladowców, pozostawiły głębokie wrażenie na umyśle tych, którzy byli świadkami lub uczestnikami zdarzeń; a opi-