Strona:Adam Fischer - Djabeł w wierzeniach ludu polskiego.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rzęcych albo też jako czarny, jak węgiel człowiek z rogami z za uszu wyrastającemi, z ogonem i nogami zakończonemi w racice, jak u świni. Z tego powodu ma być djabeł bardzo zły na świnię, a jeśli z uciechy wiruje po drogach i gościńcach, można popsuć mu humor i zmusić do zaniechania zabawy, gdy zawoła się w kierunku tego miejsca: «Wdziałbyś se lepiej świńską donicę na łeb, a nie robiłbyś kurzu!» O ubraniu djabła lud wspomina tylko tyle, że jest ono czarne, a łeb jego okrywa czapka rogata lub wysoki dzidowaty kapelusz. Strój ów mają jednak raczej «pokuśnicy», niż djabły z piekła nasłane, które krążą niewidzialne ze skrzydłami celem szybszego lotu (Świątek, Lud nadrabski 453—464).
W Borowej «zły duch» lub «djaboł» przesiaduje w bagnisku, zwanem «Mikąnkami», a raz nawet pobił chłopów, którzy się z nim mocowali, poczem zaśmiawszy się dziko, plusnął w owo bagnisko. Również na bagnie zwanem «Źródło» chodzi i straszy zły duch zwany «Cerwonym». Ci co go widzieli, mówią, iż najczęściej jest w czerwonem ubraniu, jak chłop duży, czasem zaś widują go także w postaci kota, psa, kaczki, konia itd. (Mat. antr. arch. i etn. VII 109—10).
W okolicach Ropczyc wierzą, że przez gwizdnięcie na rozstajnych drogach o północy można wezwać szatana i dostać odeń wiele pieniędzy. W ten właśnie sposób wzywają djabła czarownice, wołając na nowiu o północy na rozstajach: «Rokita, Rokita, na duszę i ciało, bo mi się mleka zachciało!» (Zbiór X 114).
W Ropczyckiem zowie się djabeł także «inkluzem». Kto chce mieć inkluza, któryby na zawołanie był na jego usługi, musi przez dziesięć dni nosić kurze jaje pod pachą, a wylęgnie mu się z tego jaja inkluz. (Zbiór XIV 134.)
Koło Biecza lud boi się więcej djabła, niż Pana Jezusa, bo P. Jezus jest źródłem dobroci, a zły duch przemyśliwa nad tem, jakby ludziom zaszkodzić. Prócz zwykłych środków ochronnych przed czartem, znają też pewien specjalny środek; wierzą, że djabła można uchwycić na «łycok», t. j. na powróz skręcony z łyka lipowego. Czart tak schwycony staje się niewolnikiem, którego można użyć do pracy. (Lud XII 212—222.)
W Tarnawie opowiadają, że kto robi stołeczek od św. Łucji aż do Bożego Narodzenia, chowając z niego trzaski i te w wilję