Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 3.pdf/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ła, tym razem zwróciła się do mnie twarzyczką.... Twarz jéj ma fizyognomię hollenderskiego dukata! Ładna bardzo. Wygrałem trochę.... i nie wątpię, że los to mi dał, abym mógł się dla Ady poświęcić....
Śmiały się obie panie słuchając, Karol się kręcił niecierpliwie i powtarzał:
— Jadę — jadę — jadę!
Trzeba było uwierzyć.
Szambelanowa mająca słabość do niego, znajdowała, że miał złote serce; a panna Dyakowska nie zaprzeczała temu, ubolewając, że głowa nie była z tego samego kruszcu.
Zasiadły do listów, a wieczorem przed herbatą zaszedł Karol po listy. Był niecierpliwy, tak pilno chciał już ruszać w pomoc pięknéj kuzynce....
Ada rozrywała się jak mogła, najwięcéj muzyką, aby czas skrócić nieznośnie długi, i pozbyć się Hortensyi, która muzyki znieść nie mogła. Właśnie Rubaszek grał jéj coś wielce poważnego w poobiedniéj godzinie, gdy kamerdyner wszedł oznajmując o przyjeździe pana Karola i zapytując gdzie go ma postawić? Przybycie to zdziwiło mocno Adę, ale miłe jéj było — przerywało nudy, odrywało od Hortensyi.
Kazała w dawném jego mieszkaniu postawić kuzyna, i powiedzieć mu, że na niego czeka w sa-