Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 3.pdf/237

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

głową.... Była to jéj pierwsza i ostatnia miłość, od któréj cudem ocalona została.... Kochała się w nim — aż do kompromitowania.... drżałam o nią, — szczęściem młodzieniec był skromny, bojaźliwy i więcéj miał poszanowania niż passyi.... Szczęściem też ojciec jego był przeciwny....
Cierpiała, walczyła z sobą, płakała.... Lecz wszystko się składało, aby ją ocalić.... niezgrabność tych, co jéj pomagać chcieli, szczególniéj. Duma właściwie ocaliła ją.... Pojechała na rok cały dla studyów artystycznych do Włoch.... i wróciła uleczona.... Została może tylko tęsknota po téj jedynéj w życiu miłości.
— A ów szczęśliwy młodzieniec?
— Prawdziwie dobrze nie wiem co się z nim stało. Słyszałam tylko, że odepchnięty, zachorował niebezpiecznie i ledwie mu życie ocalono.... Choroba miała go pozbawić całego młodzieńczego wdzięku — przybiła go na umyśle.... złamała. Ojciec go podobno ożenił z jakąś szlachcianeczką....
Książę, który słuchał z zajęciem — zapytał ciekawie:
— Byłże tak piękny? czém się jéj umiał podobać?
— To doprawdy tajemnica! Przystojnym był zapewne — mówiła Hortensya — lecz nic tak nadzwyczajnego nie miał w sobie. Odznaczała go tylko prawie dziecięca, niemal śmieszna prostota i