Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 3.pdf/234

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chę zazdrośnie, wpół szydersko. Ada też, choć zajęta innymi, nie spuszczała go z oka.
— Proszęż cię, odezwał się książę do pana Karola, ty co tu jesteś jak domowy, czy nie raczysz mnie objaśnić, kto jest ten młodzieniec długowłosy, którego gospodyni zaszczycić raczyła tak szczególnie łaskawém przyjęciem?
— To jest — malarz wielkich nadziei! rzekł Karol, który w téj chwili usposobiony był złośliwie, bo Ada zaledwie mu głową kiwnęła. Mamy tu takich geniuszów en herbe kilku.... w różnych rodzajach. Pani nasza, która umie pielęgnować rośliny, lubi też zajmować się wychowaniem młodzieży. Czuje się do tego powołaną. Nie trzeba tylko brać tego en mauvaise part; jest to kobieta, na którą najzłośliwsza potwarz nawet nic wymyślić nie zdoła. Dała dowody w ciągu życia, że żadnym tentacyom nie jest przystępna.
— A mimo to.... uśmiechnął się książę.
— Mimo to, dodał Karol — lubi studya.... nad ludźmi i charakterami! Każdy taki młodzieniec obudza w niéj zajęcie.... bada go, pomaga pączkowi, aby się mógł rozwinąć....
— Lubi pączki! szepnął złośliwie książę....
— Powiadam W. Ks. Mości — z powagą odrzekł Karol, że w tém nie ma nic zdrożnego, nic nad psychologiczną ciekawość. Spytajcie panny Hortensyi.... ta, gdyby mogła.... pewnieby na nią coś